Jeżeli znasz podstawy, to zawsze możesz zacząć sam grać. Powiem ci, że miałam taki sam problem, jak ty. Miałam strasznego nauczyciela, który nie umiał mi nic przekazać, tylko jechał z tabulatury, żadnej teorii i nut. Już chciałam rezygnować z gry. Jednak zaczęły się wakacje. Po wakacjach już tam nie wróciłam. Sama się uczę wszystkiego. Kupiłam sobie kurs gry i książkę. Umiem mniej więcej nuty i ciągle poznaję nowe rzeczy. Myślę, że idzie mi całkiem nieźle. Nie potrzebuję nikogo. Jednak dobrze, żebyś miał jakiegoś nauczyciela, lub kogoś, kto gra, żeby pokazał ci np. jak prawidłowo łapać chwyty barrowe i podobne. Pytasz, jak grać... Najpierw zapoznaj się trochę z teorią muzyki, jeśli chcesz coś więcej, niż tylko "łosić w gitarę". Wtedy już będziesz wiedział, co ćwiczyć