Od początku - spokojnie. Gitara elektroakustyczna niczym nie różni się od gitary akustycznej, ma tylko przystawkę, która pozwala się nagłośnić. Kwestia brzemienia akordów, to pewnie problem wynikający z tego, że gitara nie jest nastrojona. A poza tym sam bym sobie kupił taką gitarkę, bo fajna ;D

Pokaż tę wiadomość rodzicom. Albo im ją przeczytaj:

Drodzy Rodzice Diablicy,

nie martwcie się o to, że córka kupiła złą gitarę, bo kupiła gitarę dobrą. Nie naciskajcie na nią, jeżeli chodzi o naukę i nie kupujcie teraz innej gitary, bo to nie ma sensu - ta gitara, którą kupiła sobie córka jest ok, tylko trzeba ją nastroić przy pomocy aptuner, czy innego tatałajstwa Gdybyście, drodzy Rodzice, mieli jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy mówię prawdę i czy w ogóle mam jakieś podstawy, żeby wydawać opinie, powiem Wam, że przez 4 lata nauki gry i doradzania moim znajomym/nieznajomym zbłąkanym gitarowym owieczkom przez moje ręce przeszedł sprzęt warty w sumie dziesiątki tysięcy złotych - na gitarze elektroakustycznej gra się tak samo jak na gitarze klasycznej, akustycznej, czy (nawet!) elektrycznej. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości, bo każdą z nich miałem i na każdej grałem

Pozdrawiam
Wasz oddany gitarowy przyjaciel
Ellon

A Ty Diablico, nie martw się tylko graj graj graj i ćwicz ćwicz ćwicz A jak się będziesz przykładała, to nie będziesz musiała "przekonywać rodziców, że niby umiesz grać", tylko będziesz mogła grać co tylko zechcesz dla nich i dla siebie No. I dla innych też ;D

Jeżeli tylko będziesz miała jakieś pytania - pisz, pytaj - doradzimy

Nie osiągnąłem niczego szczególnego, bo ciągle jestem dupa-gitarzysta, ale jestem po prostu maniakiem sprzętu, onanistą brzmieniowym, czy jak go zwał... Po prostu, jestem typem gitarzysty, który kocha sprzęt i całą tę bajkę też od strony technicznej, nie tylko od strony muzycznej

A mogłabyś opisać, co konkretnie Ci nie pasuje w tym brzmieniu? Jeśli ją już nastroiłaś, to powinno być git. Bo elektroakustyk od akustyka różni się zasadniczo tylko tym, że możesz go nagłośnić za pomocą wzmacniacza, naprawdę - poza tym to zwykła, zwyczajna gitarka. Co do tego, że nie brzmi jak "typowy" elektroakustyk - co dokładnie masz na myśli? Wiesz, brzmienie to nie tylko kwestia gitary, ale miliarda różnych czynników - nałożonych strun, stopnia ich zużycia, konkretnego egzemplarza (nawet wśród tego samego typu modeli Fenderów za 4000 zł często są indywidualne różnice w brzmieniu konkretnych egzemplarzy), nawet samej akustyki pomieszczenia (ojjj, to jest często olewane, a wpływ ma ogromny ). Także to, że Twoja gitara brzmi inaczej, niż na YouTubie (kolejny czynnik - jakość nagrania i to, jak mikrofon zbierał dźwięk!), to nie jest duży deal, pytanie brzmi, jak bardzo brzmi inaczej.

Nie jestem specjalistą od elektroakustycznych, ale nie zakłada się do nich właśnie strun do gitar akustycznych? Tzn. takie powinny być w komplecie. Masz w takim razie teraz założone struny nylonowe, czy jak?

Może, tylko MOŻE kwestia tego brzmienia leży w Twojej technice. Jeśli dopiero zaczynasz się uczyć, to naturalne jest to, że masę błędów jeszcze musisz poprawić - kilka dni temu uczyłem swoją dziewczynę grać na gitarze, bo ma dwie od kilku lat, leżą i kurzą się, a szkoda i widać od razu, czy początkujący prawidłowo chwyta gryf, ma dobre ułożenie ręki, dobrze dociska struny na progach etc. Nie znam nikogo, kto by wziął gitarę i z miejsca grał czysto .

Może nagrałabyś, jak na Twojej gitarze brzmi choćby e-moll, A-dur, etc., wrzuciła na jakiś hosting, wrzutę, czy co i dała tu link, żeby można było ocenić, czy rzeczywiście coś jest nie tak, czy to po prostu nienastrojone jeszcze dokładnie. A najlepiej byłoby ją dać do oglądu jakiemuś bardziej doświadczonemu gitarzyście albo do sklepu muzycznego, bo nie mając teraz w rękach tego instrumentu mogę się jedynie domyślać, co i jak .