Wiesz to zależy,ogólnie to najlepiej żebyście mieli podobne wizje muzyki i juz na wstepie ustalajcie  co bedziecie grac,covery czy od razu cos swojego(polecam).Tak w ogole to raczej takich sprzeczek jak miala Meta w zespolach garazowych raczej nie ma,bo tu nikt nie chodzi na odwyki alkoholowe ^ ^

Ważne jest to żebyście umieli współpracować. Zwykle jest tak że gitarzysta układa wszystkie instrumenty poza perkusją, ale nie wokal. Jeśli macie osobno wokalistę, to wszystko jest kwestią zgrania się wokalisty z gitarzystą. Do grania coverów to nie ma znaczenia z jakimi ludźmi grasz- jeśli tworzycie coś swojego to już tak i to bardzo. Musicie mieć podobne spojrzenie na muzykę i starać się nie ograniczać wzajemnie, umieć się słuchać.

Oczywiście, ale nie mogłem się powstrzymać, Darku Wybaczysz?

A wracając do tematu - krótka piłka, jak ktoś nie chce być w zespole to się go nie trzyma. Chyba, że jest perkusistą, albo bardzo ładną gitarzystką/wokalistką/basistką. A jak jest ładną perkusistką, to już w ogóle szczyt. Tylko niestety można się na tym przejechać i później nie mieć z kim grać, ale nic nie siłę