Są preparaty do czyszczenia strun, ale nie wiem, czy śliskość zapewniają. Do takich spraw trzeba się raczej przyzwyczaić.

Ale powiedz czy opłaca się wydawać te 20 zł. na jakieś specyfiki, a nie po prostu sobie wyćwiczyć palce???
Potem np.Będziesz musiała zagrać na czyjejś gitarze i tam będą szorstkie jak ty to mówisz to ciężko ci będzie...........

To moje zdanie

Ja też tak myśle, bo te struny o których pisze to dosłownie jakby papier ścierny takie szorstkie. Nawet fabryczne takie nie były a tu taka firma tyle kasy i taki cios. Kupię i powiem wam jaki efekt.

Heh, gdzie wy czujecie szorstkość w strunach? Moim zdaniem opłaca się czyścić struny, bo jednak zachowują dłużej świeżość, ale kiedy się tego nie robi, to wielkiej tragedii nie ma, po prostu częściej wymienia się struny.

Ale to jest przesada że jak papier ścierny.......

A wytwarza i tu nie chodzi o czyszczenie strun ile o szlif, bo wyprodukowano je tak by nie było slychać dźwięku przesuwania palców po strunach więc muszą być szorstkie i dźwięku nie ma a i skóra na palcach sie ściera. Moje opuszki nabrały szlifu świecącego od nich. Zatem zanim dotrze do mnie ow specyfik to potraktowałam je drugą stroną gabki do garow, taką trochę ścierną, pod spód założyłam papier by nie naleciało dziadostwa na podstrunicę i teraz jest lepiej.A bedzie o wiele lepiej chyba jutro bo wczoraj mi wyslano ten super specyfik-po ktorym ma sie grac jak po maśle.

Taaaaaa grasz od paru dni czy tygodni i się dziwisz że ci się skóra z palców ździera to jest normalne b**e wielka tragedia i uwaga bo będzie ci się będzie po maśle grać mi się z łatwością jedzie palcami po gryfie i jakoś mi nie szorstko