I ja witam wszystkich.
Mimo swojego zaawansowanego wieku też ostatnio wpadłam na pomysł, by w końcu spełnić swoje marzenie i nauczyć się grać na gitarze, bo - to nie może być aż tak trudne!
No może nie jest "aż tak trudne" ale paluchy bolą i póki co nie umiem ich odpowiednio "rozcapierzyć"
W każdym razie granie jest niesamowicie satysfakcjonujące - po wykonaniu "wlazł kotek na płotek" stwierdziłam, że za dwa miesiące pewnie stanę na jakiejś scenie przed tysięczną publicznością!
A jako że kończę studia i nie bardzo mam pomysł co dalej, kariera rockowej gitarzystki wydaje się być całkiem niezłym pomysłem.

Strona jest świetna i bardzo pomocna!

Pozdrawiam wszystkich gitarowych zapaleńców!

Moja mama się smieje i mowi że sam sie nie naucze grać... ale ja wlasnie postanowilem sobie za cel że grać naucze się sam:D no cóż jak narazie strasznie opornie mi idzie:( czasem myśle że to nie dla mnie ;D ale z drugiej strony myśle ze glupi jestem ale i tak bede cierpliwie po 2 godziny dziennie robic jedno i to samo... kiedys sie naucze ... prawda ? pozdrawiam!

Jako że wszyscy nowi witają, takowoż i ja czynię, niniejszym witając wszystkich forumowiczów... Jutro mój wielki dzień- po raz pierwszy w życiu pochwycę w dłoń gitarę w celu wydobycia z niej mniej lub bardziej (a w pierwszych dniach zapewne mniej) określonych dźwięków. Co prawda gitra będzie stara, pożyczona, a ja jestem za stary na naukę i w dodatku leworęczny, ale cóż, marzeniom trzeba wychodzić na przeciw! Od lat marzyłem o nauce gry na gitarze, ale jakoś nigdy się nie złożyło a jeśli nawet trzymałem wiosło w rękach to bałem się szarpnąć za struny (uważałem to niemal za profanację tego szlachenego instrumentu! ). Ale nastał czas zmian, czas podejmowania wyzwań, czas pogardy, czas białego zimna i wilczej zamie... (Ee... to chyba nie ta bajka). W każdym razie kocham dźwięki gitary i mam nadzieję że chociaż część z nich uda i się kiedyś wydobyć... Póki co- to tyle. Naprawdę świetna strona i genialne poczucie humoru Panie Dariuszu, moje wyrazy uznania!

Witam wszystkich entuzjastów gry na gitarze

Zacznę może od tego, że od małego lubiłem pobrzdąkać sobie na keyboardzie.. Tak naprawdę, nigdy nie miałem w pełni działającego instrumentu, posiadam do dziś dzień, niezbyt sprawny keyboard yamahy, na którym niestety nie dało się rozwinąć skrzydeł zbyt szeroko. Tak więc szybko zniechęcałem się do gry, choć czasem potrafiłem spędzać wiele godzin, próbując zagrać melodie z jakichś znanych mi kawałków lub gier

Chciałem iść kiedyś do szkoły muzycznej i marzyłem właśnie o grze na gitarze, mimo że nigdy wcześniej nie miałem tego instrumentu w rękach i jak możecie zauważyć powinienem się bardziej kierować w klawiszowce. Do dziś pluje sobie za to w brodę i żałuje, że nigdy do tego nie doszło.

Muzyka towarzyszy mi codziennie, w domu, w drodze do szkoły.. na co dzień słucham rocka, metalu i w zasadzie wszystkiego co wpadnie mi w ucho.. Bardzo lubie zespoly typu RHCP, SOAD, Within Temptation, Dragonforce(kosmos) i wiele innych, tak więc lubię dźwięk gitary elektrycznej.

Parę miesięcy temu, poszedłem do kolegi, który porzyczył od swojego znajomego gitarę elektryczną, sam gra na gitarze klasycznej. "Grywałem" wcześniej na jego klasyku, ale nie sprawiło to jakiegoś większego przewrotu w moim zyciu. Dopiero moment w którym złapałem do ręki elektryka. Tego samego dnia, nauczyłem się grać kawałek piosenki Stinga - Shape of My Heart. Przez skromność nie zaprzeczę, mówiono mi, że mam talent do muzyki Tak więc zakochałem się w gitarze elektrycznej. Nie posiadam jeszcze własnej, ale mam zamiar takową sobie kupić po świętach. Całe dnie spędzam na przeglądaniu przeróżnych for internetowych, oglądaniu filmików, recenzji o gitarach itp.

Mam 18 lat, więc myślę, że jeszcze nie jest tak tragicznie późno na realizację marzeń Choć jak zauważyłem, większość gitarzystów zaczynała w wieku ~15-16 lat no ale cóż.

Napewno zwrócę się jeszcze do was, drodzy forumowicze, o pomoc w wyborze odpowiedniej gitary. Mam jeszcze małe pytanko. Mianowicie, wiem że zalecana jest nauka najpierw na gitarze akustycznej, więc czy to, że zacząłbym naukę na elektryku, będzie jakimś wielkim błędem lub utrudni mi to w pewnym stopniu naukę, czy jest to jedynie różnica finansowa?

Dziękuję za ten serwis i możliwość nauki, którą twórca, wkładając w to swoją pracę i wiedzę, nam umożliwił.
Życzę również wszystkim powodzenia!

witam!
na gitarze gram od około dwóch tygodni, gram średnio po 5 godzin dziennie xD kiedyś też chciałem grać ale skończyło się na 1 dniu grania, mam nadzieje że z tego co teraz robię wyniknie coś więcej ;D moja miłość do gitary zaczęła się kiedy obejrzałem film "Crossroads" po wykonaniu solówek przez Steviego Vaia. niech strace tu jest filmik

http://pl.youtube.com/watch?v=4vuQeCy3wEE

w dość szybkim tempie nauczyłem się grać "wlazł kotek" chyba po 1 dniu treningu i w ten sam dzień napisałem własną tabulaturę do własnowymyślonej melodii xD

A ja tak:
Słuchałem sobie i nadal słucham rocka i metalu, co przyznacie, jest to ciężka muzyka .
I w końcu tak siedziałem i udawałem że sobie gram na gitarce wsłuchany w muzykę, najczęsciej Metallici (tak sie to pisze? XD), Soad'u, czy Papa Roach'a. W końcu zamarzyło mi się mieć swoją, własną, piękną bądź nie, ale gitarkę. Z pomoca przyszedł kumpel ojca, dostałem polski wyrób stolarski -> Defil XD, gitarke elektr., troche popykałem, jakośtam szło, ale w końcu kupiłem klasyka i chyba to było to ; ) Gra mi się łatwo, fajnie i przyjemnie, wszystko (jak na razie) przyswajam, myślę że mogę mieć kłopot ze skalami , a co gorsza kompletnie nie znam nut, czy coś. mam nadzieję, że pasja mnie nie opuści, choć czasem mam doła, ale przejściowy, uczę się narazie obycia z gryfem, gitarą, przez tabki. Umiem parę kolęd, troche wstępów, lub wybranych fragmentów piosenek i wszystkie taby z tej strony ; P. Moim marzeniem jest grać w miarę przyzwoitym poziomie, a ta strona pewnie w tym pomoże . Trochę info personalnych, mam 15 lat, w styczniu będzie szesnastka : ) Czyli zaczynam jak wiekszosc. A poza tym jestem normalnym, zwykłym chłopakiem, mającym chęć do gry i marzenia o zamiataniu jak profesjonalni gitarzyści. Jak opanuje klasyka, wróce do elektrycznej, ale już z prawdziwego zdarzenia : ) No, rozgadałem się, pozdro! : )

U mnie to było tak że rozpoczołem grę  na trąbce w orkiestrze dętej w moim mieście ale stwierdzieli że za dużo jest trąbek w orkiestrze więc przerzuciłem się na klarnet lecz po połowie roku nauki na nim nasz Kapelmistrz wyjechał pracować za granicę i mieliśmy lekcje(próby) z jego tatą lecz nasz Kapelmisrz miał też orkiestre w trzebiatowie i jego tata musiał jechać ich uczyć i przez 3/4 roku nie mieliśmy nauk.W końcu mój kolega powiedział mi że jest nowy Kapelmistrz i i są próby ale ten nowy wogóle bez wiedzy gra na klarnecie zaczął ze mną ćwiczyć lecz ćwiczył ze mną na metodzie prób i błędów czyli różne kombinacje kalwiszy brobowaliśmy albo pytalićmy się dziewczyn które więcej grały.
Po jakimś czasie doszedłem do wniosku że bez sensu mieć lekcje z takim kapelmistrzem i zrezygnowałem z gry. Parę miesięcy później mój powiedzmy wujek pytał się mnie  co bym chciał dostać pod choinkę a moja mama mi mówiła ze mój kuzyn gra na klasyku,elektro-akustyku i elektryku i by mi czasem mógł pomóc więc chciałem gitarę. I myślałem że dostanę taką klasyczną a dostałem elektro-akustyka Epiphone DR-200 CE na i zaczołem się sam uczyć na tej stronie stawiałem swoje piewsze kroki z gitarą.=) Chyba jak się raz zacznie grać na czymś to ciągnie potem do muzyki =)=)

Oto moja historyjka.
Można o tym napisać ksiązkę hahaha xD

To normalne, że palce na początku bolą, trzeba się przyzwyczaić, po jakimś czasie nie będziesz już czuł bólu. Ale trzeba grać, grać i jeszcze raz grać

JA TEŻ NA WIGILIĘ ZAGRAŁEM CICHĄ NOC!!! To było tak że w środę miała być wigilia a ja w niedzielę pierwszy raz nastroiłem gitarę. Od poniedziałku się uczyłem i jakos mi wyszło. Do rzeczy: ja mam 11 lat gram ze 2 miesiące więc profesjonalistą nie jestem ;] ale sądze że nawet w miarę brzdąkam i zacząłem grać bo kocham muzykę i chciałem spróbować czegoś nowego: gry na gitarzę. Jak miałem 4-6 lat to chciałem zostać mariachi ;]

podsumowując: ucze się bo pokochałem gitarę od pierwszego szarpnięcia (za strunę oczywiście ;])

To i ja się wpiszę do tej małej powitalni
Na początek serdeczne dzięki dla Darka, kawał świetnej roboty! Sama bym dużo dłużej rozpracowywała pewne rzeczy, a tutaj tydzień a ja już umiem kilka piosenek. Ale od początku.

Kilka lat temu, może z 4-5 lat temu moja koleżanka zapragnęła grać na klasyku i mnie namówiła, żebym z nią zdążała tą trudną ścieżką. Więc jakoś uzbierałam kilka stówek i w moje ręce trafił Hohner, chyba 6. W sumie długo nie pograłam, chociaż miałyśmy nauczyciela, ale niezbyt do mnie przemawiał, przynajmniej nauczyłam się trochę nut i różnych takich rzeczy z teorii. Potem była ostatnia klasa gimnazjum to teoretycznie nauka do egzaminów, gitara stała smętnie w kącie aż w końcu ją sprzedałam. Do dziś mnie serce boli, chociaż zdecydowanie wolę akustyka, a tamtą sprzedałam drożej niż kupiłam, sprytna bestia.
Ostatnio miłość do muzyki jednak osiągnęła punkt całkowicie krytyczny i coś trzeba było zrobić, dlatego z 2 stówkami na koncie przeszukałam internet oraz miasto wzdłuż i wszerz aż w końcu zostałam szczęśliwą posiadaczką Harleya Bentona w cenie bardzo okazyjnej.
I tak sobie teraz siedzę, cała happy, i brzdąkam i brzdąkam, kot gitary nie lubi ale w pokrowcu lubi spać a co dziwne akordy wychodzą mi całkiem sprytnie (ach tylko te moje drobne dłonie i problem z barowymi oraz F...).
Ale dam radę i niedługo zobaczycie mnie szalejącą na scenie \m/
Gaduła jestem, wybaczcie. Idę dalej walczyć z kochanym avatarem, który coś marudzi.

Witam wszystkich!!!

Zacznę może od tego, że jestem nowy na tym forum.No i chciałem podziękować, że takie miejsce jak to wogóle istnieje Dla takich osób jak ja, juź dosyć starych jak na zaczynanie przygody z gitarą, jest bardzo ważne aby znaleźć informacje jak zacząć. A raczej nie zapiszę się na lekcje w tym wieku (17 lat xD).
Dlaczego chcę się nauczyć grać na gitarze??Dlatego, że bardzo chciałbym grać tak jak ci wszyscy muzycy z zespołów rockowych...od nie tak dawna zacząłem zresztą słuchać tej muzyki.Moje ulubione zespoły to 3 Doors Down, Creed, The Fray, Oasis i Rise Against...no i oczywiście wiele innych...dużo by wymienić wszystkie
Gitarkę zakupiłem w listopadzie ubiegłego roku i raczej przez ten czas u mnie przeleżała niż była w użyciu:/ Czasami tam popykałem na niej, nawet nauczyłem się grać jakieś proste melodyjki Ale to oczywiście nie to o co mi chodzi i czego oczekuję. Te wszystkie tabulatury, chwyty i te różne rzeczy mnie przerosły i do tej pory wydawało mi się że raczej nie dam rady nauczyć się dobrze grać na gitarze. Ale teraz sobie obiecałem, że będę poświęcał temu więcej czasu.Lepiej zająć się czymś tak fajowym jak gitarka niż godzinami przesiadywać przed TV czy grać w idiotyczne gry....aha i dodam że mój ojciec kiedyś grał na gitarze i to podobno świetnie(chociaż ja już tych czasów nie pamiętam, mały byłem ) i wszystkiego nauczył się sam.Może i ja mam talent i też się tego nauczę...chociaż wszystko wydaje się baaardzo trudne Ale mam nadzieję że dam radę i chęci nie zabraknie

Pozdrawiam:D

A ja jestem na tym forum najstarsza i teraz dopiero zaczynam się uczyć grac - wczesniej miałam różne inne zajęciaa , teraz też mam ale doszłam do wniosku-teraz albo nigdy. Droga przez mękę ale efekty widac. Zawsze podobaly mi sie dźwieki gitary. Mysle, ze wszyscy lepiej ode mne graja ale i mam nadzieję ze ja tez się nauczę. Pewnie nie będe szalala jak inni na elektrycznej ale zawsze cos zagram dla bliskich i znajomych.Gram codziennie.

Nie ale połowę dziewięćdziesiątki mam

I to jest właśnie najlepszy przykład na to, że każdy wiek jest na naukę gry na gitarze dobry Życzę powodzenia!

Myśle ze jak sie postarasz bedzie duzo cwiczyc to dasz radę. Pozdro

skoro jestes 94y to zaczynasz tak jak ja

a palce się nie licza? :]

Bedę chyba setna osobą która to mówi ale... Bardzo chciałem ci Darek podziękowac za tę stronę, to dzięki tobie nie pogubiłem się na krętej ścieżce młodego gitarzysty.

No! A teraz możemy przejść do sedna moja przygoda z gitarą zaczęła się dokładnie dzień przed moimi urodzinami [czyli 26.03.2009], gdy zakupiłem gitarę akustyczną venture C - BK. Na mój wybór wpłynęło wiele czynników min. za każdym razem gdy widziałem kogoś z gitarą to coś się we mnie poruszało, już wtedy wiedziałem że to jest to! Może nie w dużym ale jednak znacznym stopniu przyczynił się mój brat który gra na perkusji w zespole traffic; wracając do tematu pierwszego kontaktu z gitarą, to od razu gdy wyjąłem ją z pudełka to właczyłem tę strone i zagrałem intro Nothing else matters, tego samego dnia wieczorem zagrałem [także przy pomocy tej strony ] intro Son of the blue sky! Byłem w siódmym niebie, ekscytacja sięgała zenitu! Niedługo po tym zdarzeniu pomyślałem że chcę zagrać coś dłuższego więc wziałem się za zombie - cranberries, troszkę zmodyfikowałem tabulaturę dla mojej wygody i jazda...

A obecnie uczę się Band of horses the funreal i aż sam sie dziwię że w tak krótkim czasie załapałem chwyty barre które mnie przerażały [muszę się tylko nauczyś zwinne zmieniać chwyty ] a w wolnych chwilach z kolegą urządzamy sobie jamy u niego w domu [on growl'uje ja podkładam jakiś motyw przeważnie naked - suicidal tendencies]. A co do ilości grania to mniej więcej 2 godz dziennie bo trzeba jeszcze na deskę iść!

No! to już wszystko.

Pozdrawiam wszystkich gitarzystów i dzięki za przeczytanie "my story".

Strona istnieje od wakacji 2007...

A tak poza tym to życzę wytrwałości