Ja też, ale jakoś bez Ryśka nie przypadają mi do gustu. Kiedyś miałam fazę na Dżem ale mi przeszło ;]

Bez Ryska.. to już nie jest to
Był ostatnio ich koncert w mojej okolicy ale dowiedziałem się o nim po fakcie

Nie lubię tego zespołu. Według mnie (jest to moje zdanie, więc nie bijcie) za mało szatana jest w ich piosenkach.

nie oczekuj szatana w bluesie

Chodzi właśnie o to, że to nie jest metal i nie ma szatana, a ma w sobie taką jakąś kurczę wielką siłę... Ja znam chłopaka typowy twardziel...  a jak usłyszy Dżem to zmięka... i to jest piękne...

a ja Wam powiem, że jakby Dżem śpiewał po angielsku, to by zrobił karierę jak AC/DC, Metallica czy kto tam jeszcze jest... Czytałem wywiad z Bejbim Mąciwodą, tym basistą Scorpionsów, i on uważa, że ten niemiecki zespół odniósł sukces przede wszystkim przez to, że śpiewał po angielsku. Na przykład Niemen. On był pokroju kurde Sinatry... Ale śpiewał po polsku i nie był tak znany za granicą. Takie moje zdanie na ten temat.

Wiem, ale od nich wole z bluesa np. Lonniego Johnsona.

Dżem sucks, babes :*

W Rzeszowie niedawno był koncert ;D niestety nie miałem przyjemności bycia na nim za to była siostra i mi zdała relacje ;]

Kaczor, a skąd Ty jesteś?:) Bo ja mieszkam 12 km od Damasławka

Morakowo... wiesz gdzie to jest?

Noo dokładnie mieszkam przy głównej ulicy

Dżem... wszyscy opowiadają o nich niestworzone mity jacy to oni są zajebiści i w ogóle.
(Tekst poniżej nie jest krytyką Riedla, jedynie opinią na temat odczuć jakie wywołują we mnie "fani", żeby nie było, nie zamierzam wywoływać flejmu)
Jakbym się zaćpał to też będę sławny?
Cięgle mam takie wrażenie. Że ludzie go zapamiętali jako wielkiego bo brał.
"Polski Jim Morrison" jak to mówią. Głównie ze względu na sposób w jaki zeszli z tego świata.
To jak powiedzieć że struś i kura to to samo zwierze bo jedno i drugie znosi jajka.
(Miałem tu ciekawsze porównanie, ale politycznie niepoprawne wiec sobie darowałem )

Kiedyś byłem na ich koncercie. Powiem tak: bez sensacji jak na mój gust. Było fajnie, grają całkiem ciekawie, ale nie moje klimaty.
Ich utwory znam tylko dlatego że bywam na Mazurach i wszyscy to grają/śpiewają.
To wtedy i ja gram i śpiewam, czemuż by nie. Ale gram to wtedy tylko dla satysfakcji znajomych.

Swoją drogą: "List do M" jest bardzo dobry, ale to jedyny ich utwór który NAPRAWDĘ mi się podoba.
Ale tak, też myślę że są mało znani tylko dlatego że nie tworzą utworów po angielsku.
I tak, nawet jeśli nie podoba mi się ich muzyka, to nie można odmówić im talentu.

no_to_frugo zgadzam się z Tobą..:) w tym filmiku też jeden z Panów grających w DŻEMIE (nie pamiętam który) mówi, że Rysiek pisał teksty o tym co czuł i on potrafił kochać i czuć przez Bluesa i to się czuje. Zrozumiałym jest, że nie każdy ten gatunek muzyki lubi, a np teksty DŻEMU są bardzo wartościowe - wydaje mi się ... A faktem jest, że Rysiek nie był sławny tylko z narkotyków... myślę, że jakby każdy kto bierze narkotyki i gra w jakimś zespole miałby tylko przez to być sławny, to byłaby jakaś MASAKRA... A tutaj taka ciekawostka: nie wiem, czy wiecie, ale Czesław Niemen abdykował z tytułu "Króla muzyki bluesowej" na rzecz właśnie Ryśka i bardzo cenił jego umiejętności wokalne :)

http://demotywatory.pl/1648360/Prawdziw … nie-umiera

Dżem ? Kocham. Niby bez Ryśka to nie to samo, ale Maciek też ma świetny wokal. Mi obecny Dżem nadal się bardzo podoba. Byłem na 35-cio leciu w Spodku, w Katowicach. Było mega. Jest to mój zdecydowanie ulubiony zespół, zawsze do niego wracam. Całą tę miłość odziedziczyłem po Ojcu, który zaraził mnie Rockiem i Bluesem. Jestem Mu za to cholernie wdzięczny.

Siemacie ludzie !