Temat: Wymiana gitary (obecnie Ibanez V50NJP)
Na początku witam wszystkich Forumowiczów, to mój pierwszy post tutaj:) i od razu z góry przepraszam, jeśli to złe miejsce na ten temat;p
Mam pewien problem- ponad roku temu kupiłam gitarę Ibanez V50 NJP. Wówczas byłam całkowicie zielona i prawdę mówiąc wybrałam ją jakoś tak intuicyjnie. Wydawało mi się wtedy, że ładnie brzmi (porównywałam z innymi) i że łatwo jest dociskać struny. Jak to na początku, wiadomo zapał i checi przeogromne, ale z czasem to minęło, odstawiłam gitarę w kąt i brałam ją naprawdę sporadycznie. Ostatnio znów się wzięłam za granie i od jakiś kilku dni wydaje mi się, że coś z nią nie tak:/ nie brzmi już tak "czysto", jakoś tak buczy. Nie wiem, czy to tylko moje urojenie. ale jak patrzę na YT na filmiki, to moja gitara w porównaniu z tymi jest koszmarna...wiem też, że nie jest to nie wiadomo jaka klasa i, że nie mam co wymagać, ale wówczas wydawało mi się, że jak na początek wystarczy...I nie chodzi tu o strojenie, bo w tym wypadku akurat mam pewność, ze jest ok. I stroję przed każdym graniem, więc to nie to;p
I zrodził się pomysł w mojej głowie, aby tę sprzedać i kupić coś innego w granicach 650 zł, jak np. Takamine, Cort, Fender, czy Yamaha. Czytałam już opinie, wiem czego unikać i sama sobie ogram w sklepie (przynajmniej teraz wiem, na co zwracać uwagę).
Generalnie to chodzi mi o to, czy zna ktoś przyczynę, że coś nie tak z tą gitarą, miał ktoś z tym modelem do czynienia? Przechowywałam ją tak jak Pan Bócek przykazał, z dala od kaloryferów, w pokrowcu, na zimę marcheweczka itp...
No i chciałam poznać Waszą opinię, czy w ogóle jest sens robić taką roszadę? Bo niewiele więcej pieniążków mogę dołożyć w związku z czym nie wiem, czy ta inwestycja wniesie coś pożytecznego:P bo jeśli różnica w jakości grania będzie niewielka, to nie warte jest zachodu to całe kombinowanie...:P
Z góry dzięki za pomoc.