Ja mam prawie dokładnie takie samo ułożenie ręki jak ten gitarzysta. Tak samo na stojąco. Ogólnie gram bardzo przesterowane brzmienia, więc to działa. Oczywiści mówimy tutaj o grze rytmicznej. Jak gram jakieś solówki to kciuk idzie niżej i jest prostopadły do kostki, a ta do strun, żeby zwiększyć atak - wtedy prawie nie mutuje, chyba że przy sweepach, ale to już trochę inna technika, bo pomagam sobie lewą ręką.
Ogólnie ja też bardzo długo szukałem dobrej pozycji i okazało się, że najważniejszym czynnikiem są predyspozycje uwarunkowane budową nadgarstka i rodzajem granej muzyki - to jest - grasz tak, jak ci najwygodniej. Ja na początku, kiedy jeszcze nie miałem do dyspozycji takiej ilości gainu, grając na dokręconym overdrivie "wypuszczałem" sporo dźwięków, a teraz nawet się nie zastanawiam jak mutuje (ciężej, kiedy muszę pomóc sobie lewą ręką), to wszystko przychodzi z czasem
Musisz poszukać. Może na przykład trzymasz gryf za nisko, spróbuj wyżej. Jak nie pomoże, a będzie mniej wygodnie - wróć do poprzedniej pozycji. Na tym to polega. Tylko pamiętaj - jak boli, to nie jest dobrze, ma nie boleć. Jeżeli boli przerwij ćwiczenia, bo możesz sobie coś uszkodzić. Jak powiedział gdzieś kiedyś Darek (parafrazując i dodając coś od siebie): to nie jest jak na siłowni, że jak boli to rośnie - jak boli to trzeba przerwać i zastanowić się, co się robiło źle.
Próbuj do skutku. Powodzenia
Epiphone Futura CUSTOM Prophecy EX, Cort KX-5 Katana, Fender CD-60 + Laney IRT Studio (CRATE FW 15R) + Harley Benton G212 V30 + Digitech Bad Monkey + MXR M-116 Fullbore Metal + Zoom G3X