Nie wiem ktore zdjecie bedzie potrzebne. Tak wiem ze temat byl walkowany niejednokrotnie na forum, a za tworzenie kolejnych mozna dostac warna.

Jak na moje oko to struny są za wysoko i trzeba zmienić po prostu mostek

Spoko Ellon,
Może źle się wyraźiłem chodziło mi o tzw siodełko (nie wiem jak to się na dole nazywa) ten kawał
drewienka czy plastiku co podnosi struny tuż przy mocowaniu na mostku, Powinien kosztować maks 10-20 zł a obniży struny, samemu raczej nie radziłbym szlifować. A kręcić prętem tez nie polecam bo można sobie gryf przeorać i gitarę wyrzucić

ee nie mam zadnych pokretel przy mostku. chyba ze sa jakos ukryte wewnatrz gitary. a co do wysokosci strun ktore podal bezimienny, niestety mam nieco wyzej.

sciagnalem struny i podnioslem mostek, zobaczylem w rowek a w nim cos blyszczacego, przejechalem srobokretem i wyciagnalem z niego dwa paski grubosci 0.3mm. nie scieralem mostka, wlozylem spowrotem mostek, teraz zobacze jak sie gra. Widocznie ktos specjalnie podniosl mostek, tylko po co?

jak gram jest nieco nizej, ale nie trzeszcza. zastanawiam sie czy nie przypilowac troche

przypilowalem. jest na 3.8 mm na 12 progu struna E6, ale nizej nie da rady zejsc z pilowaniem, bo mostek ledwo wystaje poza ten rowek w ktorym siedzi.

Edit;
Pojawil sie nowy problem, otoz struna E6 nie styka sie z mostkiem :< prawdopodobnie przez wygiecie ktore zostalo wczesniej wywolane za wysokim mostkiem. Sadze iz kupujac nowe struny do wymiany, nylonowe badz metalowe, dopasuaj sie do aktualnego polozenia mostka. ale znacznie lepiej dzwieki wychodza aktualnie, biorac pod uwage granie i bol palcow przy poprzedniej wysokosci a teraz.