Kup struny za 19, a pozostałe 6zł z tych 25 zostaw sobie na piwo, naprawdę. Różnicy nie usłyszysz, w trwałości wielkiej różnicy nie będzie, a Ty przynajmniej się piwa napijesz. Chyba, że srasz kasą. To kup sobie najdroższy komplet strun jaki będzie w sklepie, a idąc do sklepu po piwo rzuć kilka złotych jakiemuś żebrakowi. Napijesz się piwa, żebrak będzie zadowolony, a w strunach różnicy i tak nie odczujesz, no ale kto bogatemu zabroni.
Na klasyku nikt normalny kostką nie gra. Chyba że się chce nauczyć kostkować, bo i tak w przyszłości przymierza się do grania na elektryku. Swoją drogą - jesteś pewien że to gitara klasyczna, a nie akustyczna?
Jeśli jesteś w stanie nastroić gitarę za pomocą kamertonu, to kup kamerton. Kształcisz w ten sposób słuch muzyczny, którego zalety docenisz pewnie już niedługo. A poza tym jest tańszy, co znaczy więcej kasy na piwo.
No i co do stroika zakładanego na główkę o którym pisał Hubus - jak zamierzasz się stroić w głośnych warunkach, np. jakieś jam session, nie chcąc się pałętać wyjmując kabel ze wzmacniacza i wpychając go do stroika, albo jakieś inne warunki, to nie wiem co za różnica jakiego stroika użyjesz.
No ale ile ludzi, tyle opinii. Struny najlepiej przetestuj sam, nie kupuje się 1 kompletu na całe życie. Weź teraz losowe, za kilka miesięcy weź inne losowe, aż w końcu wyrobisz sobie jakąś opinię o strunach i będziesz miał swój ulubiony komplecik.
Pozdrawiam.
J&D l80 + T. Burton Greengo + Randall RX75RG2 + Coxx Cg-15