Temat: Obniżanie akcji strun

Witam,
Od ponad pół roku próbuję uczyć się grać na gitarze. Zaczynałem od lekcji indywidualnych u pewnego gitarzysty.
W wakacje zacząłem do tego podchodzić już trochę poważniej i stopniowo porcjuję sobie teorię i ćwiczę technikę.

Wciąż jednak mam problem z graniem. Dość szybko boli mnie ręka i pomimo codziennej gry wciąż bolą mnie opuszki. Struny na pierwszych prograch są tak twarde, że czasem nawet brzęczy mi podstawowy a-moll. Barowe typu "a" nie wybrzmiewają dobrze, a od typu "e" szybko boli mnie ręka. Nie jestem w stanie zagrać żadnego utworu w całości, jeśli znajduje się w nim wiele barowych. Ćwiczę je od dawna i nie podchodzę do nich siłowo, więc nie jest to kwestia "sczypcowego zacisku".

Zaczynałem grać na strunach 12, później na chwilę przerzuciłem się na 10, ale jedyna różnica, jaką zauważyłem to było gorsze brzmienie. Wróciłem do 12 i komfort (jego brak) wcale się nie zmniejszył.

Ostatnio natrafiłem na temat: regulacja gitary. Czytałem o nim dużo i dochodzę do wniosku, że obniżenie akcji strun mogłoby mi pomóc w poprawie komfortu. Aktualnie mam ponad 4 mm nad 12. progiem, planuję zejść do ponad 2 mm.

Czy to ma sens? Czy to faktycznie sprawi, że będzie się wygodniej grało? Jak tego dokonać w domu, albo kto z fachowców zajmuje się tego typu regulacjami. Zapytałem jedynego lutnika w powiacie, czy zajmuje się czymś takim, to stwierdził, że lutnik jest od instrumentów smyczkowych, więc gitary w ogóle go nie interesują.

Spiłować mostek samemu?

2

Odp: Obniżanie akcji strun

Regulacja instrumentu to absolutnie podstawa - komfort gry zmieni się diametralnie, przy okazji warto wrzucić jakieś na prawdę dobre struny. Wnioskuję, że wcześniej tego nie robiłeś więc na początek daj instrument do lutnika. smile
Akcja strun to sprawa indywidualna, niektórzy lubią mieć wysoką a niektórzy (jak do gry typowo palcami jak w linku poniżej - nisko).
http://www.youtube.com/watch?v=_BZDmOQWIBI

3

Odp: Obniżanie akcji strun

Od dwóch dni posiadam gitarę akustyczną Yamahy,kupiliśmy z partnerem używaną/ Pech chciał że sprzedający okazał się oszustem. Gitara przyszła z wadą, otwórz gryf był klejony i teraz niestety śrubą napinającą nie mogę regulować wygięcia grufu. Struny są trochę za wysoko, na 12 progu ma prawie 4mm. Czy mogę w jakiś inny sposób podregulować wysokość strun?

4

Odp: Obniżanie akcji strun

Ja mam z kolei trochę inny dylemat, gitarę kupiłam jakieś dwa miesiące temu. Dodam, że jest to Marris D306. Do tej pory grałam na takim ustawieniu jakie było od początku. Problem w tym, że n 12 progu mam akcję 6mm. Przyzwyczaiłam się już do bólu przy naciskaniu, bo inaczej dźwięki nie były czyste, musiało być mocno dociśnięte. Po około miesiący gry zaczęła schodzić mi skóra z opuszków i właściwie przy każdym następnym razie gdy gram dłużej niż godzinę, palce mi krwawią co jest olbrzymim dyskomforem, o bólu już nie wspomną.
I tak też do tego się przyzwyczaiłam. Ale teraz przyszedł moment na wymianę strun.
Mój dylemat polega na tym, czy zamontować struny 11-52 i dalej grać jak do tej pory. Czy skusić się na 12-54? Oczywiście skłaniam sie bardziej ku 12 z wiadomego wzgledu- o wiele lepsze, cieplejsze brzmienie. Tylko czy moje już i tak nadwyrężone opuszki wytrzymają tą grubość strun przy akcji strun 6 mm? Mam duże obawy, najlepszym rozwiązaniem byłoby chyba obniżenie tej akcji, chociaż o 1-2 mm i wtedy montarz 12?

5 (edytowany przez syzyf 2016-03-19 15:25:18)

Odp: Obniżanie akcji strun

gitaranaukagry napisał/a:

Regulacja instrumentu to absolutnie podstawa - komfort gry zmieni się diametralnie, przy okazji warto wrzucić jakieś na prawdę dobre struny. Wnioskuję, że wcześniej tego nie robiłeś więc na początek daj instrument do lutnika. smile
Akcja strun to sprawa indywidualna, niektórzy lubią mieć wysoką a niektórzy (jak do gry typowo palcami jak w linku poniżej - nisko).

Mi mój nauczyciel na pierwszych dwóch zajęciach właśnie uczył mnie słuchania i strojenia gitary. Struny do gitary jak i inne elementy muszą być jak najlepiej nastrojone. Jak to mówił, bez fundamentów nie ma gry smile