1. poczekaj aż się zagoi

2. ćwicz a minie

NO innej rady nie ma
Spokojnie, każdy gitarzysa przez to przechodzi

"Naszą największą zaletą nie jest to, że nigdy nie upadamy, ale to, że zawsze potrafimy się podnieść." Ralph Waldo Emerson
--------------------------------------------------
Schecter Diamond Series Omen 6 i Fender Frontman 25R

Yo! Sprawa przedstawia się następująco: gram na gitarze od około 1,5 roku (najpierw na akustycznej a 2 miechy temu przerzuciłem się na elektryka) i mój problem polega na tym, iż od czasu zakupu drugiej gitary zacząłem troszkę więcej trenować (tj ok.półtorej godzinki/dzień czasem ponad 2h) i niestety moje palce tego nie wytrzymują(wcześniej zwalałem to na wysokie naprężenie strun i ich twardość w akustyku). Raz zapędziłem się do ok. 3 godzin i następnego dnia było 0 gry bo zwyczajnie nie dało rady wytrzymać bólu. Struny mam bardzo miękkie (porównywałem z gitarami qmpli) a mimo to jest ciężko. Myślałem, że to wina stylu gry (uczę się na solówkach typu november rain, sweet child o' mine, unforgiven gdzie jest dużo podciągania) ale jak tak sobie pomyślałem, że niektórzy potrafią zasuwać z koksem 12h/dzień to coś jest chyba ze mną nie tak. Macie jakieś porady lub sposoby na ten problem? Bo chętnie cisnąłbym nawet 6h dziennie

No ale skoro trwa to już dwa miechy, to chyba coś jest nie tak...

Palce powinny raczej przestać już boleć.

Nie stwardniał Ci naskórek jeszcze?

to że ma się miękkie struny np. 9 nie znaczy że będą dobre pod gitare przystosowaną pod 11 i wtedy mogą boleć palce, ogólnie to w akustykach są 12 jako standard a w elektrykach chyba 10, zmień struny i sprawdź czy problem będzie nadal występował

http://www.youtube.com/user/Vicossess
Yamaha F310

Witam, piszę tutaj żeby nie zakładać nowego tematu. Otoż gram juz jakis czas na gitarze, niby wyrabiam sobie opuszki palców ale problem polega na tym, że po jakimś czasie twardy naskórek zaczyna schodzić z palców i muszę utwardzać te palce od nowa ;/ macie też taki problem?

Dzięki

Przez taki etap przechodziło chyba większość gitarzystów.

Ja mam akustyka od 3 dni i tyle ćwiczę, palce mam jak u dziecka krótkie, opuszki schowane za paznokciem mimo iż spiłowane na zero, nie mogę przyciskać strun pionowo bo praktycznie nie ma czym Opuszki pieką , bolą, okleiłam je trochę plastrami, więc uzyskałam trochę podstawy na dociskanie strun trochę jest ulgi więc ćwiczę dalej. Ale jak z odciskami  na nogach od szpilek, palce się przyzwyczają

Ja również mam problemy z bolącymi opuszkami i na serio zastanawiam się czy nie zrezygnować z gitary na rzecz innego "instrumentu"