Witam
Jestem "świeżakiem" Od miesiąca mam epi sg sg 400 pro. Kupiłem ją jako nową i do tej pory wszystko było ok. Aż do wczoraj. Wieczorem skończyłem grać i odłożyłem gitarę do futerału. Dzisiaj zauważyłem że struna E6 okropnię brzeczy. Kiedy gram pustą brzęczenia nie słychać, ale pojawia się za to na wszystkich progach.Brżeczy tylko ta jedna struna. słychać ją i na "sucho" i w głośniku. Podnosiłem mostek, ale przestaje brzęczeć dopiero przy wysokiej akcji, co jest niewygodne. Dziwi mnie to, że fabrycznie akcja była ustawiona dość nisko i do teraz wszystko fanie brzmiało. Gryfu nie regulowałem, bo wydaje mi się że wszystko jest ok. Kiedy przyciskam strunę na 1 i 15 progu na 7 mam ok 0,5mm odstępu. Czy możliwe jest że tak brzmi zużyta struna? Grałem praktycznie codziennie po średnio 2-2,5 godziny